Rysunek na szkle
Choć lata upływają i na kalendarzu według metryki jest tyle że gdy patrzą to trochę przeraża mnie ten wiek , Rano gdy budzę się i chcę wstać czuje że gdzieś tu czy tam coś mnie pobolewa. Kiedyś słyszałem, że jeśli mężczyzna skończy czterdzieści lat to powinien się Cieszyć ponieważ te wszystkie lata ponad czterdziestkę podarowane są przez Boga, to chyba prawda. Coraz bardziej odczuwa się ból kości, nogi czasami odmawiają posłuszeństwa, pobolewa tu i tam. A dodatkowo rok czy dwa lata temu obecność w szpitalu i przebyte operacje nie nastręczają mnie do zadowolenia. Ale mimo tego nie tracę poczucia humoru i czasami zachowuje się tak jakbym miał na powrót naście lat.
Rys. Jedna z ostatnich moich prac, tym razem jednak doszedł element doklejony, który jeszcze bardziej dodaje uroku dla mojego rysunku na szkle.
Rys. Praca wykonana w niemal ostatniej chwili. Ot taki portret na szkle.
Ktoś kiedyś powiedział że każdy człowiek posiada talent, tylko jego trzeba zauważyć i pielęgnować. W moim przypadku Nie winem jak jest pewnie jakiś talent tli się we mnie ponieważ mam cały czas ciągotki a to do rzeźbienia w kości a to do rysowania czy malowania albo ostatnio przyszło mi go głowy wypełnić wolny czas czymś zgoła innym i stanowczo różniącym się od pozostałych wykonywanych czynności.
Malowanie wymaga odpowiedniego pomieszczenia, rozłożenia sztalug i przygotowania odpowiedniego miejsca do malowania, bo przecież w pokoju czy w kuchni tego robić nie będę. Podobnie rzeźbienie w porożu, to już przekracza moje możliwości. Kiedyś robiłem to z wielkim zaangażowaniem i z obiecującymi efektami. Nie mniej kilka moich prac zostało sprzedanych a kilka trafiło na renomowane wystawy. Jednak po kilkunastu wykonanych pracach stwierdziłem że w niedługim czasie moja kuchnia w której robiłem te prace rzeźbiarskie doprowadzona zostanie do kompletnej ruiny, w związku z tym zaprzestałem dalszej twórczości rzeźbienia w porożu jeleniowatych.
Jednak chęć, może to nie zbyt ładnie brzmi, wyładowania się emocjonalnego skierowanego w stronę artystyczną była ode mnie silniejsza i w związku z tym postanowiłem spróbować czegoś innego. Czegoś czego jeszcze na ani forach myśliwskich ani też w ogólnym przekazie nie zauważyłem na tyle by stało się to artystyczną działalnością na tyle popularną by zachęciła innych kolegów myśliwych do wykonywania podobnych rzeczy.
Chodząc po mieście i wchodząc czasami do różnych sklepów zauważyłem że są artykuły które ze względu na małe zainteresowanie nie zakupywane są przez klientów sklepów.
Rys. Rysunek na szkle - Medalion muflona z monogramem.
Zdecydowałem że spróbuję. Zakupiłem kilka kompletów przecenionych kieliszków, pewnie ze względu na brak zainteresowania tym towarem, za dosłownie „grosze” i spróbowałem swoich zdolności w grawerce na szkle. Okazało się że pomysły był na tyle trafiony że bez trudności pogardziłem sobie z tym materiałem jednak ze względu na szkodliwe działanie kurzu szklanego muszę dokupić sobie jeszcze jedną rzecz a mianowicie maskę przeciwpyłową.
Najlepszym rozwiązaniem było by zastosowanie wody ściekającej na miejsce które byłoby wycinane w szkle jednak w warunkach domowych jest to trochę trudne do wykonania, niemniej wykonalne na tyle by zamierzony efekt osiągnąć, tym samym pozostawiając ślad swojej pracy na kieliszku. Podejrzewam że tych kilka prac które nie są jedynymi w mojej kolekcji zainteresuje kolegów do tego by samodzielnie spróbować swoich sił w uszlachetnianiu własnego życia i ubogacaniu zamiłowania jakim jest łowiectwo.
Rys. Prace własne z naniesionym monogramem.
Rys. Prace wykonane na szkle pierwsza na butelce i kolejne zdobiona karafka, liść nie jest grawerowany a w przeciwieństwie do innych prac szkło jest wycięte z zachowaniem struktury D3.
Rys. Szklanki do alkoholi, bardzo wytrawny prezent dla myśliwego lub miłośnika łowiectwa.