top of page

wypadki komunikacyjne z udziałem zwierząt

Prezentowany film na stronie http://kontakt24.tvn.pl/ niewątpliwie jest przestrogą, zamontowana kamerka i ostrożna jazda nie uchroniła kierowcy od bezpośredniej kolizji z potężnym zwierzęciem jakim jest łoś. Waga i wielkość tego zwierzęcia powoduje potężne straty, dobrze jeśli uczestnicy takiego wypadku wychodzą cali lub tylko z lekkimi obrażeniami a gdy skutki takiego wypadku są zdecydowanie poważniejsze i dochodzi do utraty życia ludzi uczestniczących w takich wypadkach. Ubezpieczenie OC i pochodne od niego nie zawsze zrekompensuje poniesione wydatki a najczęściej bywa że trzeba dochodzić swoich roszczeń poprzez postępowanie sadowe a i one nie zawsze jest w takim przypadku skuteczne. Najczęściej kierowca poszkodowany w takiej kolizji pozostaje sam ze swoimi problemami. W wielu opracowaniach starano się przedstawiać problematykę wypadków komunikacyjnych jednak pozostaje ona wciąż poważnym problemem, tym bardziej że firmy ubezpieczające nie zawsze śpieszą się z pomocą finansową dla osób poszkodowanych być może ze względu na bardzo dużą ilość takich zdarzeń.


W takim wypadku pozostaje indywidualne ubezpieczenie od następstw takiego właśnie wypadku ale sami doskonale wiemy jakie są to koszty i wysokość takiego ubezpieczenia a i nie zawsze jest to realizowane z choćby minimalna korzyścią dla osoby poszkodowanej.


Kiedyś spotkałem się z pewnym wypadkiem którego uczestnikiem był myśliwy z Piły a który właśnie nomen omen jechał na polowanie zbiorowe bodaj do Sławna jadąc trasą DK 11 na wysokości miejscowości Lotyń przydarzyła się kolizja z przebiegającym jezdnię dzikiem. Kierowca stwierdził iż jechał na polowanie na którym nawet nie jest pewien że pozyska jakiego kolwiek dzika, potrącił jego zaś na drodze poniósł w związku z tym poważne straty finansowe za które będzie musiał wyłożyć własne środki, bo przecież ubezpieczyciel tej straty nie pokryje, a dzika nawet nie może wziąć na użytek własny.


Te problemy w tym przypadku są na pograniczu anegdoty, ale ile takich i podobnych sytuacji kończy się bardzo poważnymi stratami a nawet śmiercią uczestników kolizji.




Przedstawiony film jest zapewne przestrogą i należy ją przyjąć bardzo poważnie ale również trzeba wziąć pod uwagę że ostrożność poruszania się pojazdem mechanicznym to jedno, drugie zaś to własne zrównoważone zabezpieczenie i poszukiwanie rozwiązań na tyle skutecznych by uniknąć takich zdarzeń.


Jednym z takich działań jest zastosowanie tak zwanych „gwizdków” co prawda są one produkowane najczęściej przez Republikę Chińską i cena ich nie przekracza dziesięciu złotych, ale doświadczyłem w wielu sytuacjach, że skuteczność ich jest w dużym stopniu zauważalna i zastosowanie ich na karoserii samochodu osobowego w dużym stopniu może uchronić nas od takiego zdarzenia a w najlepszym wypadku od następstw takiej kolizji. Warto w tym momencie zastanowić się nad kupnem takiego małego urządzenia tym bardziej, iż wydatek związany z jego zakupem i założeniem na blachę karoserii jest raczej tylko symboliczny w stosunku do tego co może spowodować kolizja ze zwierzęciem na drodze podczas jazdy szczególnie w warunkach nocnych gdy migracja zwierząt jest raczej wzmożona a nasza percepcja wzrokowa na wskutek mimo wszystko pewnego zmęczenia osłabiona. Jeszcze jedno rozwiązanie zastosowane podczas jady samochodem daje dość zadawalający efekt, jest to jazda na światłach przeciwmgielnych ale tylko poza obszarem zabudowanym bez nadmiernego ruch pojazdów na drodze. Te rozwiązanie jest nie zgodne z obowiązującymi przepisami prawa w zakresie ruchu drogowego ale pozwala dość wcześnie zauważyć na poboczu jaki kolwiek ruch a to jest bardzo dużo by przeciwdziała kolizji drogowej na tyle wcześnie by nie ponieść dotkliwych strat i oczywiście, jeszcze jeden problem nadmierna, szybka jada. W środowisku polnym jest to raczej rzadkością ale nie regułą że zwierzyna przemieszcza się na tyle często by zagrażać przejeżdżającym pojazdom natomiast w środowisku zarośniętych poboczy i dróg prowadzących przez kompleksy leśne zagrożenie takie występuje w każdym momencie nawet w miejscach w których przejścia zwierząt są raczej sporadyczne i incydentalne. Pozostaje jedynie nam – kierowcom szczególnie uważać podczas dalekich i męczących podróży, szczególnie podczas przemieszczania się przez zwarte kompleksy leśne bogate w zwierzynę tak jak Puszcza Kampinowska, na której obszarze kolizje z przemieszczającymi się łosiami nie należą już do rzadkości, tym bardziej, iż populacji tych zwierząt wciąż rośnie a terytorium na którym występuje powiększa się. A zbliżający się okres późnego lata i wczesnej jesieni sprzyja wędrówkom zwierząt, szczególnie tym samotnym pojedynczym odłączonym od stad poszukującym swojego miejsca nowych chmarach.


Niemniej pozostaje życzyć wszystkim kierowcom, szerokiej drogi i bezpiecznej jady.


UAKTUALNIENIE


Na stronie towarzystwa Myśliwskiego PKW w załączniku "Dodatki" umieszczonych jest kilka tekstów traktujących sprawę kolizji drogowych z udziałem zwierząt w sposób bardzo odpowiedzialny. Jednak śledząc doniesienia prasowe i materiały umieszczane w regionalnych serwisach internetowych rzeczywistość jest jednak z goła całkiem inna. Artykuł nawet przeczytany nie przynosi żadnych efektów aż do momentu zdarzenia.




W załączeniu niniejszego tekstu umieściłem adres na stronę



gdzie dowiadujemy się że o godzinie 15 w dzień na drodze pomiędzy Gwdą a Drzonowem doszło do kolizji z udziałem jelenia. Skutkiem tego wypadku był całkowicie zniszczony samochód osobowy i zabity jeleń (byk). No cóż, a wystarczyło więcej uwagi i ostrożności bowiem wypadek miał miejsce w otwartej

przestrzeni pobocza nie były zarośnięte drzewami ani krzakami na polu zaś widoczna jest uprawa zboża. Jeleń poruszający się w zbożu widoczny jest z dalekiej odległości, wystarczyło więcej ostrożności i na pewno mniejsza prędkość ponieważ ten odcinek drogi jest wyjątkowo prosty pozwalający rozwinąć dużą prędkość. A przy zachowaniu tych warunków do kolizji na pewno by nie doszło.



UAKTUALNIENIE



Podróżujący krajową “jedenastką” musiał być naprawdę w szoku, a jego samochód niezniszczalny, skoro po uderzeniu dzika pojechał dalej. Oczywiście, przy założeniu, że było to auto osobowe. Zdarzenie miało miejsce dziś ok. 9.00 w lesie na trasie między Turowem a Lotyniem. Żywe zwierzę długo leżało na środku jezdni. Teraz, w asyście policji i służby drogowej, ale już na poboczu, czeka na przybycie weterynarza. Ruch odbywa się bez większych zakłóceń.










Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page