top of page

Już nie ma dzikich plaż.

Chciało by się zanucić słowa tej znanej piosenki, spacerując przepięknym parkiem szczecineckim oddzielającym centrum miasta od tafli jeziora Trzesiecko. Jeszcze tu i ówdzie można spotkać stare, porzucone, wypełnione wodą łodzie rybackie, które razem z otaczającą przyrodą tworzą swoisty urokliwy klimat dzikich plaż.




Teraz gdy nastała w pełni wiosna i co chwile budzi rośliny i zwierzęta z zimowego, leniwego letargu, a coraz wyżej i cieplej świecące nad taflą jeziora słońce pobudziło do działania szczecineckich wodniaków, którzy tradycyjnie już przed pierwszym dniem maja przygotowane do nowego sezonu żaglówki i pozostały sprzęt wyprowadzili na pierwsze w tym sezonie zawody w wspólnych zmaganiach po jeziorze.


Nawet te poruszenie na wodzie nie zakłóciło odwiecznego wiosennego misterium krzątających się wodnych ptaków przy swoich gniazdkach, co chwile poprawiających je i wzmacniających dodatkowymi źdźbłami trzcin i wodnej roślinności w których już znalazły się tegoroczne jajka z których w niedługim czasie wyklują się małe przeurocze puchowe kuleczki.



Kto z nas myśliwych nie widział Bobra lub o nim nie słyszał. Co prawda jest to zwierze wyjątkowo płochliwe i wymaga cierpliwości by spokojnie poczekać na niego w momencie wyłonienia się z toni wody, wystarczy nieostrożny ruch reki, przestawienie nogi lub nawet kiwnięcie głowa by te piękne z natury zwierze plasnęło kielnia i schowało się w nurtach stawu lub tez przepływającego strumienia. Najczęściej zauważamy ślady bytowania bobra w postaci pozostawionych i w specyficzny sposób poukładanych gałązek będących w odczuciu tegoż jegomościa niepotrzebnymi. Również w ostatnich latach coraz częściej spotykamy szczególnie w miejscach stałego bytowania bobra pozostałości widoczne na drzewach w postaci zgryzionych pni lub co gorsza, a jest to zmorą ostatnich lat wielu rolników posiadających własne drzewa użytkowe, zwalonych drzew ze śladami podcięcia ich przez siekacze bobrowe, działające jak wyśmienite ostre dłuto do drewna, tak samo działające na drzewa typu wierzba czy osika jak olchy, czy dęby a ostatnio również drzewa iglaste.

Swoistym ewenementem ostatnich niemal dni jest pozostawienie śladów bytowania Bobra niemal w samym środku miasta, na granicy pięknego jeziora i historycznego, wpisanego w rejestry miejskiego przepięknego parku. Oczywiście jest to swoisty ewenement, że Bóbr tak płochliwe zwierze zdecydował się na zerowanie nieopodal promenady parku miejskiego na brzegu jeziora tam gdzie z reguły przechadzają się spacerowicze prowadząc swoje pupile na smyczy, jeżdżą rowery, biegaj miłośnicy joging’u i oczywiście każdego dnia nieopodal tego miejsca można spotkać roześmiane bawiące się dzieci na zamontowanych w parku urządzeniach do ćwiczeń fizycznych. Wydawało by się, że te wszystkie elementy powinny wypłoszyć płochliwego ale zarazem wyjątkowo miłego towarzysza jakim jest Bóbr a jednak z załączonych do krótkiego felietonu zdjęć wynika że ma się on w tych warunkach niemal doskonale. Pozostawione ślady świadczą o wielokrotnym pobycie w tym miejscu jakim jest położone sięgające lustra wody smakowite dla Bobra drzewo.

Cieszy ten widok, że nasze jezioro jest zagospodarowywane przez stałych rozśpiewanych lokatorów ale również i przez nowego mieszkańca, który choć nie posiada stałego adresu zamieszkania zaznacza w nader wyraźny sposób swoją obecność w centrum naszego uroczego coraz piękniejszego miasta Szczecinka.



Spacerując w okolicy miejsc w których bytują bobry czasami spotykamy takie "budowle" jak na zdjęciach poniżej. pierwsze to oczywiście tamy bobrowe, należy pamiętać, iż wszelkie takie elementy podlegają ochronie prawnej i niszczenie ich lub likwidacja wymaga specjalnych zezwoleń i zgód bez tego takie działanie jest działaniem bezprawnym i podlega karze. Kolejną niespodzianką którą bobry przygotowują dla nierozważnych "gapowiczów" są podkopy w pobliżu cieków wodnych czasami sięgające do pięciu poziomów co w przypadku nierozważnego wejścia w takie miejsce i zapadnięcia się gruntu może być wyjątkowo niebezpieczne dla człowieka a szczególnie dla dziecka, tym bardziej iż takie wykopy w najniższych poziomach wypełnione są wodą. Więc reasumując zbliżanie się do miejsc takich jak tamy bobrowe czy żeremie może być dla nas stosunkowo niebezpieczne, należy zachować rozwagę i ostrożność w poruszaniu się na takim gruncie.



Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page