top of page

Whisky - po grenlandzku

Chociaż tekst tego materiału jest w pełni zapożyczony ze strony http://www.poznajgrenlandie.pl/ ale przekonany jestem że wart jest przeczytania i zapoznania się z nim dla ludzi którzy z Grenlandią nie wiele maja wspólnego i raczej tam ich kierunki kolejnych wypraw i wyjazdów wakacyjnych a nawet tak zwanej turystyki łowieckiej nie są zaznaczone na mapach, może szkoda teren Grentandi jest choć stosunkowo w naszym wyobrażeniu monotonny ale proszę mi wierzyć bardzo ciekawy i jeszcze nie do końca skalany industrializacją. Jednak zachęcam zaznajomić się z tamtą kulturą i warunkami życia nie mówiąc już o kulinariach i podstawowych produktach spożywczych używanych przez rodowitych mieszkańców na grenlandii. Co prawda Robert Makłowicz w kilku swoich kulinarnych programach przedstawiał przepisy z Grenlandi ale warto również samemu prześledzić te przepisy i doświadczenia. Jeden z takich „pomysłów” przedstawia właśnie autor strony Poznaj Grenlandię stały rezydent tego kraju, który wart jest choćby zapoznania się z nim. W czasopiśmie Echo pomorskiej kniei nie znajdziemy tego przepisu, dlatego z ochotą przedstawiam go w całej okazałości.

Niedawno w ręce wpadła mi dość ciekawa książka o produkcji domowych alkoholi na Grenlandii. Szczególnie ciekawy wydał mi sie przepis polegający na zalaniu sznapsem zawartości pardwiego wola czyli "woreczka" stanowiącego rozszerzenie ptasiego przełyku i służącego do gromadzenia pokarmu. Grenlandczycy mówią że za pomocą zbadania zawartości wola można przepowiadać pogodę gdyż ptaki gromadzą inny pokarm na "chude" a inny na lepsze dni. Dlatego jeżeli wole jest bardzo wypełnione można spodziewać się sporych opadów śniegu.

Przy przygotowywaniu upolowanych pardw zawsze wyrzucałem zawartość wola ale zauważyłem że niektórzy ją suszą a sam pusty woreczek nadmuchują i używają jako ozdobę (w dawnych czasach nadmuchane wole służyły jako bombki na choinki). Wysuszona zawartość wola używana jest właśnie do wyrobu dość specyficznie smakującego alkoholu a jako że zawartość nigdy nie jest taka sama, smak wyrobu też jest zawsze inny. W wolach znajdują się różne rodzaje traw, ziół a czasem borówki i owady. Ja zamiast duńskiego sznapsa postanowiłem użyć naszej żubrówki (białej, bez kłosa). Rezultat to bardzo dobry trunek smakiem przypominający whiskey.

Opis zdjęć umieszczonych na blogu:

1) Wysuszona zawortość wola gotowa to zalania Żubrówką

2) Po kilku miesiacach odcedzamy zawartość wola na sitku.

3) Efekt końcowy (jeszcze nieodcedzony).

Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page