top of page

Mecz w piłkę ręczną

A co tylko my możemy grać w piłkę, wiewiórki też mogą a nie tylko siedzieć na drzewach i łupać orzeszki albo je zawijać w sreberka, jak to kiedyś ujęto w reklamie telewizyjnej. Fajne zdjęcia.

Wśród ludzi utarło się pewne zachowanie dotyczące zwierząt, że im bardziej zwierzęta utożsamiają się, lub też upodabniają się do zachowań ludzkich, tym bardziej wydaje się nam że my jako ludzie bardziej je lubimy. Chyba nie jest to do końca prawdą, ponieważ wielokrotnie widzieliśmy niemal bawiące się koźlaczki sarny, czy też ganiające się małe pasiaki wśród zarośli leśnych i wysokich traw. Na tych trzech zdjęciach fotograf uchwycił sceny podczas których wiewiórki prawdopodobnie amerykańskie bawią się w wymyślone przez siebie zabawy, a to podrzucając orzecha, a ty bawiąc się znalezioną szyszką aż w końcu bawiąc się kulkami śnieżnymi. Takie zachowanie trochę przypomina zabawę małych dzieci. Sam kiedyś wielokrotnie obserwowałem niekończące się zabawy wiewiórek ganiających się po dachach starego Londynu. A to biegających na oślep po dachówkach, co róż wpadających w czeluść jakiegoś komina, gdzie po chwili niemal wystrzeliwały z niego na powrót rozpoczynając nie miejącą końca zabawną gonitwę. Takie zachowanie można było zaobserwować każdego dnia, nawet drobny chwilowy deszcz nie przeszkadzał w takiej karkołomnej zabawie. Jednak uciążliwe stawało się to wówczas, gdy w nocy głośny tupot małych łapek na strychu budził ze snu. Niemniej twierdze że są to niesamowicie przyjemne zwierzątka, choć czasmi paskudne szkodniki. Ale nie chciałbym również by te wiewiórki, które niemal przez przypadek trafiły do Wielkiej Brytanii z Ameryki Północnej, po wypuszczeniu z przydomowej hodowli po śmierci ich właściciela, w krótkim czasie tak skolonizowały wyspę że ruda wiewiórka stała się niemal reliktem przeszłości. Jeśli ta wiewiórka trafi do Europy przewiduje, że w przeciągu jednej dekady zasiedli obszar całej Europy w tym Polskę. Stało by się nie dobrze ponieważ nasz mały „rudzielec” jest tak sympatyczny że, za nic nie chciałbym jego wymienić na wszem dobylską wiewiórkę amerykańską, która generalnie bardziej zbliżyła się do ludzi przez swój spryt i umiejętnośc szybkiej asymilacji w nowym środowisku, wynika to zdecydowanie z powodu łatwości pozyskania przez nią w ten sposób pokarmu niż nasza rodowita ruda wiewióra, która do końca nie daje się tak łatwo zasymilować i nie do końca jest łatwowierna człowiekowi. Ale nasz „rudzielec” jest po prostu uroczy i zdecydowanie ładniejszy niż wiewiórka szara.

Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page