top of page

Towarzystwo Myśliwskie Weteranów PKW

Towarzystwo Myśliwskie Polskiego Kontyngentu Wojskowego zaczęło raczkować w roku 1997 w Naqourze w Libanie. Stanęło na nogi w dniu 3 listopada 2005 roku również w Naqourze, a generalnie rozwinęło skrzydła w 3 listopada 2012 podczas Mszy Św. koncelebrowanej przez Ks. Biskupa Kazimierza Nycza w Szczecinku.

Czas mija, dawni uczestnicy misji pokojowych świadkowie tamtych dni są już generalnie emerytami i o wyjeździe na misje nawet nie myślą, jedynie tylko powraca tamten czas w naszych snach. I może przyszedł już czas na to by do nazwy Towarzystwo Myśliwskie Polskiego Kontyngentu Wojskowego dołożyć jedno słowo Towarzystwo Myśliwskie Weteranów Polskich Kontyngentów Wojskowych.

Propozycja dla szanownych kolegów do przemyslenia.

W starych archiwach przechowywanych dokumentw znalazłem kilka wpisów jeszcze dokonywanych na portalu Nasza Klasa, pozwolicie koledzy że przytocze kilka z nich:

Jarek Zdunek

(* Pragnę bardzo podziękować kolegom myśliwym za przyjęcie mnie w poczet członków Towarzystwa Myśliwskiego PKW UNIFIL, to dla mnie miła niespodzianka po 10 latach. Służyłem podczas X, XI zmiany. Dziękuję również za wspaniały certyfikat i materiały na płytce, jestem mile zaskoczony. Gratuluję pomysłu.

Wojciech Borowski

(*Dziękuje koledze za zaproszenie. Oczywiście natychmiast się zapisałem ,

jest to bardzo fajny pomysł. A tak na marginesie to bardzo ładna odznaka.

Mam pytanie do kolegi odnośnie odznaki czy jest jakaś możliwość otrzymania

tak pięknej odznaki. Bardzo mi się podoba i byłbym zainteresowany by ją

posiadać. Zdaje sobie sprawę że może być to trudne ale może jednak.

Odnośnie misji to byłem w XXII zmianie PKW UNDOF SYRIA 2004-2005r.

Serdecznie pozdrawiam jeszcze raz dziękuję za zaproszenie.

Z myśliwskim pozdrowieniem Darz Bór.

(moja odpowiedź)

Pomysł odznaki powstał u mnie w roku 1998 oczywiście wyprodukowana została

w Bejrucie podczas mojego pobytu w Libanie. Tak się złożyło, że wykonałem

ich stosunkowo niewiele oczywiście było to związane z finansami. Po

powrocie z misji chciałem podjąć temat Towarzystwa Myśliwskiego w naszym

resorcie poprzez Warszawę, ale jak to bywa z pomysłami wychodzącymi od

kadry posiadających niższe stopnie niż oficerskie powodzenie każdej

inicjatywy jest raczej skazane na niepowodzenie ja jednak nie poddaję się,

już chciałem zaniechać tego pomysłu, gdy pomyślałem żeby właśnie

wykorzystać portal www: nasza-klasa i tak też zrobiłem. Mam nadzieje, że z

czasem nasi koledzy z wojska, koledzy myśliwi piskiperzy dadzą się

przekonać, a chodzi o nic innego by można było popolować sobie w Polsce nie

koniecznie w jednym KŁ. Bo jak wiadomo żołnierz groszem raczej nie jest

bogaty a środki uzyskane z misji raczej idą na łatanie dziur w budżecie

domowym a nie na przyjemności. Teraz, gdy jestem na emeryturze mogę się tym

zając trochę bardziej otwarcie. Na portalu NfoW jakiś żołnierz napisał, że

buduję organizację wywiadowczą. Tak dokładnie buduję naszą organizację

łowiecką, która poza wspólnymi wspomnieniami z misji pozwoli każdemu z nas

wspólnie spotkać się i na przykład zapolować na przepiękne ptaki, jakimi są

bażanty, 2013 czemu nie, prawda.

Powracając jednak do odznaki sądzę, że zależy to w tej chwili od nas

samych a dokładnie od nacisku żołnierzy myśliwych na sektor Kulturalno

Oświatowy w WP, możliwe jest uzyskanie środków na ten cel, wówczas możemy

dostać to, co będziemy chcieli oczywiście w ramach rozsądku.

Na koniec prosiłbym jeszcze o podanie adresu Koła Łowieckiego w celu

przesłania certyfikatu myśliwskiego TM PKW.

Pokładam nadzieję, że kontakt pomiędzy nami zostanie utrzymany. Pozdrawiam

i do następnego kontaktu w necie.

(* Dziękuje koledze za odpisanie na mojego maila. Popieram intencje kolegi i

sam bym się chętnie spotkał z kolegami z PKW na wspólnym polowaniu np. na

bażanty. Fajny pomysł stworzenie takiej organizacji. Czy mógłby kolega coś

wiece ona temat tego certyfikatu napisać. A ta z drugiej strony to gdzie

kolega służył w wojsku no i jak długo poluje i gdzie. Ja jestem członkiem

PZŁ od 1990 r. Pasją do łowiectwa zaraził mnie mój ojciec i od tej chwili

polujemy razem w jednym kole. Mam jeszcze 2 braci którzy też są

myśliwymi, więc wspólne spotkania na różnych rodzinnych imprezach

przekształcają się w wielkie dyskusje na temat łowów ( kto gdzie kiedy coś

strzelił itp.) W pewnym momencie też brałem udział w zawodach strzeleckich

ale jak sobie kolega zapewne zdaje sprawę wzrosły koszty tego sport i cóż

maliem do wyboru wyjazd w łowisko na polowanie lub strzelnice, oczywiście

wybrałem las . Podaję adres mojego koła

Kolo Łowieckie

,, SZARAK '' NR 59

62-212 MIELESZYN

woj. Wielkopolskie.

Z myśliwskim pozdrowieniem Darz Bor. Wojciech BOROWSKI

Piotr Łuczyński (wysłany certyfikat)

(* Bardzo dziękuję koledze za przesyłkę, z której jestem bardzo zaszczycony .Darz Bór. [pozdrawiam]

Adam Hładuń

(* dziękuję ślicznie za odpowiedź jestem aktualnie żołnierzem zawodowym w stopniu plutonowy służyłem w PKW Syria i teraz szykuje się na PKW Afganistan chce też przyłączyć sie do koła łowieckiego w Giżycku ale na razie mam tylko takie plany jeszcze sie zastanawiam pozdrawiam Was i jak sie zdecyduje to się odezwę pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za odezwanie się pozdrawiam P.S tak naprawdę. to nie wiem od czego zacząć żeby być w kole myśliwskim -pozdrawiaw

Witold Porożyński

(* Serdecznie dziękuje za przyjęcie moje4go zaproszenia. Jednocześnie informuję, że do roku 1991 byłem członkiem koła myśliwskiego "Oręż" w Braniewie. Niestety z powodów zdrowotnych musiałem zrezygnować z członkowstwa. Jednak duchem czuję się zawsze myśliwym. Z pozdrowieniami "Darz Bór"

Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page