Dziecko na polowaniu
Kilka rycin ze strony TVN24 ilustrujących bajki czytane z takim oddaniem dla naszych malusińskich. Jak się to ma do zabierania naszych dzieci na polowania, chyba okrutne treści przekazywane na stronach bajek czytane naszym dzieciom od niemal kołyski bardziej kształtują ich wyobraźnie niż udane lub nie udane polowanie, warto nad tym się zastanowić głębiej, przed podjęciem decyzji daleko wiążącej. W przypadku całkowitego zakazu brania dzieci na polowania następnym krokiem będzie spalenie książek dla dzieci, co w takiej sytuacji ma pełne uzasadnienie. Nie tak dawno tak pisałem na swoim FB.
Dziś moje zdanie w tej sprawie nie wiele się zmieniło i gdy przeglądałem, pewien czas temu przepiękne wydanie bajek francuskiego pisarza La Fontene, spotkałem się z wieloma opisami, które dziś w dobie silnych nacisków na prawidłowy rozwój psychiczny naszych dzieci nie znalazły by się pośród książek zaliczonych do lektur szkolnych nie mówię tu o takich kanonach bajek jak choćby „Czerwony kapturek” w oryginalnej formie z oryginalnymi rycinami.
Nie wiele szukając zacytuję krótki fragment naszej epopei literackiej „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza.
Kto z nas tych lat nie pomni, gdy, młode pacholę,
Ze strzelbą na ramieniu świszcząc szedł na pole,
Gdzie żaden wał, płot żaden nogi nie utrudza,
Gdzie przestępując miedzę nie poznasz, że cudza!
Bo na Litwie myśliwiec, jak okręt na morzu (...)
Jest jeszcze wielu znanych i mniej znanych pisarzy którzy w rewelacyjny sposób opisują minione polowania, właśnie z udziałem dzieci, bo to oni sami uczestniczyli w tych polowaniach.
Nikt z myśliwych, nie chce okrucieństwa na polowaniu, nikt nie chce patrzeć na cierpienie zwierząt, na mękę, nikt nie chce pamiętać wzroku rannych saren i ich spojrzeń w błagalnej modlitwie o pomoc.
Ale nikt z nas, myśliwych nie chce pokazywać tych scen i sytuacji dla własnych dzieci, dlatego by uniknąć takich i podobnym zachowaniom, które niestety musimy to powiedzieć w dalszym ciągu zdarzają się w naszych kołach, musimy baczniejsza uwagę zwrócić na własne szkolenie strzeleckie. Obowiązkowe przystrzeliwanie broni myśliwskiej tak nie lubiane w kołach łowieckich musi być bezwzględnie z całą stanowczością przeprowadzane wśród myśliwych. Nie może być odstępstw w tej dziedzinie, nie może być ulgi ze względu na stan zdrowia czy wiek myśliwego. Nieumiejętność posługiwania się bronią, źle oddawane strzały w łowiskach skutkują wieloma zranieniami, cierpieniem zwierząt, niepotrzebnym nikomu nagłaśnianiem sytuacji związanych z nieumiejętnym dostrzeleniem rannych zwierząt. I wówczas gdy w takim polowaniu uczestniczą dzieci, to ja jestem temu przeciwny. Oczywiście zdarzają się różne sytuacje i nie można wszystkiego generalizować.
W swojej dotychczasowej praktyce łowieckiej trwającej nieprzerwanie 33 lata musze stwierdzić że w śród myśliwych są myśliwi którzy przez cały czas strzelają źle, raniąc zwierzynę a i nie rzadko pozostawiając ją ranna w łowisku, potem znajdowana jest padła gdzieś przy drogach w miejscach najczęściej tych gdzie szuka niestety pomocy. A są również myśliwi, którzy nigdy nie oddali strzału wątpliwego, woleli zrezygnować z oddania strzału niepewnego niż potem włóczyć się po lesie w celu odszukania postrzałka. I chwała im za to bo i w skupie i w domu zwierzyna jest w sposób dobry strzelona a tusza nie uszkodzona. Wówczas dziecko z takiego polowania negatywnych wrażeń nie wyniesie.
Z tego krótkiego tekstu niestety wynika zły wniosek, ponieważ ludzie, osoby które próbują wprowadzić zakaz uczestnictwa w polowaniach dzieci do 16 roku życia, wszystkich myśliwych tych dobrych i tych złych, negatywnych jednym mianownikiem, wszyscy myśliwi są źli i w związku z tym, dzieci nie powinny uczestniczyć w polowaniach.
Uważam że wszędzie musi być umiar i zdrowy rozsądek, tak jak w swoim utworze poetyckim napisał Mikołaj Rej już tak dawno temu:
[…]Zachowajże we wszystkim miarę z pobożnością, Nie daj sie światu łudzić z jego wszetecznością!
Czy w słowach tych nie ma swoistej mądrości, we wszystkim musi być umiar i zdrowy rozsądek a przede wszystkim umiejętności które jedynie można podwyższać przez ustawiczne własne szkolenie.