top of page
Zdjęcie autoraAdministrator

Bóbr (Castor Fiber) jako zwierze łowne

24.04.2021.r.


Temat bobra to nie tylko kulinaria, chcąc co kolwiek powiedzieć o tym zwierzęciu trzeba cofnąć się do średniowiecza, tak bardzo nielubianego okresu w historii kultury ludzkiej. Zwracając się jeszcze bardziej tym razem do czasów biblijnych pamiętamy, że Adam nazywał wszystkie zwierzęta z wielkim namysłem? Bobrowi nadał łacińskie imię „castor”, które odnosiło się do jego szczególnej cechy: samo kastracji. Według średniowiecznych badaczy zwierząt jądra bobra były wykorzystywane do robienia cennego lekarstwa. W związku z tym urządzało się na niego wiele polowań. Fizjolog mówi (dawne określenie narratora średniowiecznych tekstów pisanych), że bobry były jednak na tyle przebiegłe, że znalazły sposób, jak radzić sobie w tej trudnej sytuacji – kiedy orientował się, że są tropione, odgryzały sobie jądra i rzucały je przed myśliwych, a same uciekały. Traciły jądra bo wiedziały, że na nich zależało myśliwym, ale dzięki temu ocalały swoje życie! Według średniowiecznych bestiariuszy bóbr, który pozbawił się już w przeszłości jąder i wiedział, że znów podąża za nim myśliwy, obracał się do niego przodem, kładł na plecy albo stawał na tylnych łapach i ostentacyjnie pokazywał, że nie ma już tego, na czym myśliwemu najbardziej zależało.


Dwunastowieczny encyklopedysta Brunetto Latini podaje również informacje, że bóbr zwany był Psem Pontyjskim, ponieważ, po pierwsze mieszkał w Morzu Pontyjskim, a po drugie, wyglądem miał rzekomo przypominać psa. To nie jedyne zwierze pokrzywdzone przez Latiniego, uważał on bowiem również, że hipopotam to nic innego jak koń rzeczny, a pszczoły to po prostu muchy robiące miód.

Zastanawiające jest jak ta cała historia z samo kastracją może zostać odniesiona do Pisma Świętego? Wydaje się to bardzo proste! Myśliwy to szatan , który poluje na dusze człowieka, a genitalia to symbol ludzkiej próżności i szeregu innych wad, które jako jedyne interesują diabła!


Bóbr pozbywa się swoich jąder i pokazuje myśliwemu, że ich nie ma, a my pozbądźmy się negatywnych cech, które te jądra symbolizują, a szatan zobaczy że jesteśmy czyści i nie będzie już nas dalej dręczył! W ten sposób, przyjmując czystość bobra poprzez odrzucenie jąder w wyniku samookaleczenia, przyjmujemy bobra jako zwierzęcia czystego, pozbawionego symboliki diabła w postaci ludzkiej próżności. Dlatego od czasów średniowiecznych zwierze te było podawane na stoły i spożywane przez mnichów i zakonników a następnie przez możnych tego świata, którzy wierząc w symbolikę czystości bobra, wierzyli że mięso bobra jest ze wszech miar mięsem postnym. Tym bardziej że bóbr jako zwierze wodno lądowe posiadało specyficzny ogon pokryty skóra łudząco przypominający rybie łuski pozwalający na swobodne poruszanie się w środowisku wodnym.


Ogon ten w gwarze ludowej a następnie stosowany w gwarze myśliwskiej zwany kielnią stanowił swoisty przysmak i rarytas na stołach tamtego okresu.


Mięso bobra ma znakomite własności kulinarne i było niegdyś uważane za delikates, a zwłaszcza jego tylne nogi, wątroba i ogon. Można z niego przyrządzić kotlety, kiełbasę, a nawet szaszłyki czy zupę. Przy tym waga jednej tuszy może sięgać do 30 kilogramów. Tusza bobra składa się z udźca, combra, łopatki, mostka oraz ogona. Zawartość mięsa jest bardzo wysoka i wynosi 73%, natomiast tłuszczów jest około 12%.


Mięso można poddawać różnej obróbce termicznej, najlepiej smakuje pieczone lub duszone, ale często wędzi się je lub dusi. Ze względu na specyficzny smak oraz zapach, wymaga odpowiedniego przyprawienia mieszankami ziół, przypraw i oliwy lub oleju. Mięso ma specyficzny nie każdemu odpowiadający posmak wynika to z dużej zawartości tłuszczu szczególnie podskórnego, W związku z tym, podczas przygotowania tuszki do kulinarnego wykorzystania warto rozważyć odebranie tłuszczu od czystego mięsa. Mięso bobra charakteryzuje się czerwono-brązowym kolorem. Odznacza się dużą zawartością białka, składników mineralnych, zwłaszcza fosforu oraz żelaza. Tłuszcz mięśniowy zawiera dużą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych.



Pieczone mięso z bobra


1. Pieczone mięso z bobra – ile ma kalorii i składników odżywczych? Pieczone mięso z bobra w 100 gramach posiada wartość energetyczną 212 kcal.

W produkcie znajduje się wiele składników odżywczych, w tym:

· 34,9 g białka,

· 0 g węglowodanów,

· 0 g cukrów,

· 0 g błonnika.

Pieczone mięso z bobra ma w 100 g 6,96 g tłuszczów, w tym:

· 2,07 g tłuszczów nasyconych,

· 1,89 g tłuszczów jednonienasyconych,

· 1,35 g tłuszczów wielonienasyconych.

W produkcie jest 117 mg cholesterolu.


2. Pieczone mięso z bobra – jakie ma witaminy?

Pieczone mięso z bobra to produkt zawierający 3,00 mg witaminy C, 0 µg RAE witaminy A, 0,45 mg witaminy E, 0 i.u. witaminy D oraz 1,60 µg witaminy K.

Pieczone mięso z bobra zawiera również witaminy z grupy B:

· 0,05 mg witaminy B1,

· 0,31 mg witaminy B2,

· 2,20 mg witaminy B3,

· 130 mg witaminy B4,

· 0,93 mg witaminy B5,

· 0,47 mg witaminy B6,

· 11,00 µg witaminy B9,

· 8,30 µg witaminy B12.


3. Pieczone mięso z bobra – jakie ma mikroelementy i makroelementy?


Pieczone mięso z bobra ma w sobie:

· 22,0 mg wapnia,

· 10,00 mg żelaza,

· 29,0 mg magnezu,

· 292 mg fosforu,

· 403 mg potasu.

Ponadto w produkcie znajduje się 59,0 mg sodu, 2,27 mg cynku, 0,19 mg miedzi, 0 mg manganu i 43,1 µg selenu.


4. Pieczone mięso z bobra - kalorie i wartości odżywcze



Powrót Bobra na listę zwierząt, na które możemy polować spowodowało również wśród myśliwych wyszukiwanie w archiwach i starych księgach kulinarnych przepisów na przygotowanie tego mięsa z bobra do celów spożywczych. Na chwile obecną jest to mimo wszystko ciężki temat, ponieważ stare przepisy nie zawsze są odpowiednie oraz odtwarzanie ich wymaga niestety sporych umiejętności gastronomicznych. Mięso to choć po dobrym, zaznaczam dobrym przygotowaniu upieczeniu, ugotowaniu czy uwędzeniu jest niebywale smaczne, wymaga jednak sporej wiedzy i umiejętności. Źle sprawione mięso może niemal na zawsze zniechęcić taka osobę do samodzielnego przygotowywania i konsumpcji tego mięsa. W Internecie jest bardzo dużo materiałów poświęconych temu tematowi i nie sposób wykorzystać wszystkie znajdujące się tam materiały do potrzeb własnych. Na potrzeby strony internetowej „Kociołek myśliwego” odszukałem kilka interesujących tekstów z którymi warto było by się zapoznać przed przystąpieniem do samodzielnego sprawienia mięsa z bobra – bobrzyny.


Upieczenie gryzonia nie jest łatwe

Mariusz Łanczkowski korzysta z przedwojennych przepisów, ale pieczenia bobrzego mięsa i tak musiał się nauczyć na własnych błędach. Wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie. Zajmuje piekielnie dużo czasu.

– Próbowaliśmy robić z bobra gulasze – wyszły dobre, nawet bardzo, ale nie do końca zdawało to egzamin. Pieczony w całości jest najlepszy, wtedy zostaje na nim najwięcej tego przepysznego tłuszczyku. Aż ślinka leci – zachwala restaurator.

"Odwarzywszy Ogon Bobrowy, który jeżeli chcesz możesz w sztuki porąbać, który w ocćie y soli odwarzysz, uwierć Czosnka jáko másło, Octu winnego, oliwy álbo másła, przywarz, poley, á day na stół."

Stanisław Czerniecki – "Compendium ferculorum" – 1682

Mięso najpierw trzeba odpowiednio przygotować.

– Z dużego bobra, który waży 20 kilo, po oskórowaniu i wypatroszeniu zostanie tuszka o wadze może 8-10 kg. Są oczywiście osobniki i 30-kilogramowe, ale ich mięso jest już zbyt twarde i niesmaczne. Nad taką tuszką o wadze 10 kilo trzeba popracować ok. 20 godzin – mówi nam Łanczkowski.

Sam musiał dojść do tego, jak przygotować tuszkę do pieczenia. Musi być ona zapeklowana, nadziana i odpowiednio zasznurowana oraz zamocowana. Chodzi o to, że mięso podczas obróbki cieplnej bardzo się ściąga i bez przygotowania z pieca wyjmiemy coś niesamowicie pokręconego. – Bóbr ma po prostu bardzo silne ścięgna i trzeba specjalnie się postarać, żeby nie ściągnął się za bardzo – mówi Łanczkowski.

Restaurator dodaje, że nie potrzeba jakichś specjalnych przypraw.

– Mięso nie poddaje się przyprawom i moim zdaniem zabijają one jego smak. Wystarczy sól, pieprz, troszkę majeranku, czasami jałowca. No i czosnek - to w zasadzie wszystko. Najważniejszy jest sam smak mięsa, ono naprawdę jest przepyszne – mówi nam.


Jak to smakuje?

– Bóbr jest takim mięsem, które jest twarde, włókniste, wymaga bardzo długiej obróbki cieplnej. Wtedy mięknie, jest przepyszne. Ale smak jest specyficzny, trzeba go polubić. To trochę jak węgorz – niektórzy go lubią, niektórzy nie jedzą. Jak komuś smakuje, staje się przysmakiem. A jak nie podejdzie, to się go po prostu nie je. Tak samo jest z bobrem. Są amatorzy, którzy potrafią przez cały wieczór go jeść i nie mają dosyć. Ale spora część ludzi zje, powie, że im smakowało, ale nie będzie to ich ulubione mięso. Z pewnością jednak jest smaczne – opowiada Mariusz Łanczkowski.

Dodaje, że wbrew pozorom nie jest to mięso tłuste. Warstwa tłuszczu (ponoć bardzo delikatnego w smaku) znajduje się bezpośrednio pod skórą. Ten, który jest w mięsie, a mowa o niewielkich ilościach, wytapia się podczas pieczenia.

– Samo mięso nie jest tłuste, a ten tłuszcz pod skórą nie jest w typie boczku czy słoniny. Na dodatek mięso bobrze jest bardzo zdrowe. Wiem, że były i są robione jego badania – wychodzi, że ma niesamowite wartości odżywcze. Bóbr to gryzoń, odżywia się tylko zieleniną. To czyste jedzenie i bardzo czyste zwierzę. To najwyższy gatunek mięsa, z dziczyzny można je może porównać jedynie do młodych saren czy jeleni. Bóbr jest wykwintny, stoi wysoko w hierarchii. Pomijając fakt, że jest go naprawdę niedużo – podkreśla restaurator.


W Ameryce też jest przysmakiem

Bobry jada się nie tylko w Rosji czy krajach bałtyckich. Są też całkiem popularne w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Nie trafiają jednak na stoły w wykwintnych restauracjach, są raczej przysmakiem zapaleńców, lubujących się na przykład w bobrzych ogonach.

W Kanadzie i na Alasce robi się nawet burgery z bobrzego mięsa, jest ono także wędzone. Na Białorusi można kupić kiełbasy z bobra, do dziś w medycynie ludowej popularnością cieszy się też bobrze sadło. Kiedyś stosowało się je na wszelkiego rodzaju rany i bóle, ale w zasadzie bobrzym sadłem można było się posmarować przy każdej okazji.

Wydzielina narządów płciowych bobrzych samców z powodu silnego i przenikliwego zapachu było stosowane jako panaceum na każde schorzenie – od zaburzeń seksualnych po melancholię czy ból zębów. Jako zwierzę żyjące w środowisku wodnym, bóbr był także pod pewnymi względami uważany za coś w guście ryby – w każdym razie posiłek postny.


Bóbr na talerzu to przysmak

Zdarzało się jednak, że złowione przez niego bobry szły na mięso. Bo - jak zapewnia leśnik - mało kto wie, że bobrzyna jest bardzo smaczna. Jednak pod warunkiem, że zostanie odpowiednio przyrządzona.

- Po ubiciu bobra trzeba go jak najszybciej wypatroszyć i wystudzić. Jeśli odłożymy to na później, mięso już nie będzie nadawać się do spożycia, gdyż najzwyczajniej się zaparzy. Poza tym, należy pozbyć się z mięsa całego tłuszczu i błon, których znajduje się tam mnóstwo - podpowiada Misiukiewicz.

Ekspert wskazuje, że w pierwszej kolejności należy wyciąć gruczoły przyodbytowe oraz worki strojowe, które mają bardzo silną, śmierdzącą woń. Ich pozostawienie może zniszczyć smak całego mięsa.

- Zdarza się, że ludzie dzwonią do mnie i proszą o poradę. Pytają, co się dzieje, że nóż po obróbce bobra jest nie do domycia, cały czas śmierdzi - śmieje się leśnik. - Wtedy tłumaczę im, że to z powodu tego, że nie usunęli stroju bobrowego. Najlepiej podczas sprawiania bobra wymienić kilkukrotnie rękawiczki, aby przypadkowo nie przenieść zapachu stroju na mięso.

Misiukiewicz zaznacza, że bobrzyna jest najzdrowszym spośród wszystkich mięs, gdyż zwierzęta te są roślinożercami, nigdy nie żywią się więc, tak jak np. dziki, padliną.

Mięso z bobra jest ciemne, posiada dużo żelaza i kwasów wielonienasyconych i małą ilość cholesterolu. Poza tym, ze względu na to, że bobry dużo nurkują, ich mięso jest doskonale natlenione.

Misiukiewicz, zajmując się badaniem tych zwierząt, miał okazję spróbować przyrządzanych z nich potraw zarówno w Rosji, na Litwie, czy Białorusi, gdzie są one prawdziwym przysmakiem. Sam także próbował przyrządzić bobrzynę, jednak przyznaje, że zdecydowanie woli, gdy przygotowują ją fachowcy.

- Bobrzyna coraz częściej podawana jest również w restauracjach. Znakomicie smakuje upieczona w całości. Bobra trzeba położyć na brytfannę, obłożyć warzywami, zalać wodą i piec w temperaturze 70 stopni najlepiej przez całą noc, a rano mamy pyszne mięso do spożycia - opowiada.

Zachwala również pielmieni nadziewane bobrzyną, która w smaku przypomina wołowinę, a także wędzone wędliny z bobra, bobrowe pulpety czy też żeberka pieczone w piwie.

Ze stroju bobrowego wyrabiane są również nalewki lecznicze, lekarstwa podobne w działaniu do viagry. Strój także używany jest przy produkcji lodów, papierosów. Jako utrwalacz wykorzystywany jest w przemyśle perfumeryjnym, np. przy produkcji pomadek. W ostatnim czasie Amerykanie wypuścili na rynek nawet burbon z dodatkiem stroju bobrowego. W 2018 roku Rosjanie również rozpoczęli produkcję alkoholu o nazwie „Bobrowa siła”.

Nie można także zapomnieć o modnych ostatnio futrach i kamizelkach wyrabianych z bobrów. Ekspert podkreśla, że skóry prawie zawsze są strzyżone albo trymowane, a następnie farbowane. Nawet, gdy mają czarną barwę, to i tak malowane są na taką samą. Tylko futro z półrocznego osobnika nadaje się do obróbki kuśnierskiej bez potrzeby strzyżenia, pozostałe tego wymagają.


Prawie tak inteligentny jak człowiek

- Czemu tak bardzo fascynują mnie bobry? Bo to są przede wszystkim piękne zwierzęta, bardzo rodzinne, pracowite i niezwykle inteligentne - podkreśla Misiukiewicz. - Inteligencją przewyższa je jedynie człowiek, a bobry są na drugim miejscu. Chociażby dlatego, że są znakomitymi architektami i doskonale potrafią rozplanować budowę tamy czy żeremia.

Wojciech Misiukiewicz jest autorem książki „Bóbr europejski Castor fiber” oraz albumu „Bóbr - pracowity mąciwoda”, za który otrzymał nagrodę literacką „Costerina 2018”. Zdjęć w nim umieszczonych nie zobaczymy nigdzie indziej. Rozmówca jest bowiem teriologiem, a więc osobą fachowo zajmującą się ssakami, która wie, jak się do nich zbliżyć, aby ich nie spłoszyć i przede wszystkim, aby wykonać idealne ujęcie.

Ostatnią jego publikacją na temat bobrów jest książka pt. „Vademecum bobrowe”, która zawiera szczegółowe informacje na temat tych zwierząt.

- W Polsce do tej pory istniało ogromne zapotrzebowanie na tego typu zbiór wiedzy o bobrach. Książka spotkała się z wielkim zainteresowaniem, a Litwini nawet prosili mnie o jej przetłumaczenie na ich język - kończy z uśmiechem Misiukiewicz.



Bibliografia:

· „Świnia na sądzie ostatecznym” Maja Iwaszkiewicz, Wyd. poznańskie sp. z o.o. 2021



Wprowadzenie do tematu Przepisy kulinarne


Zbliżająca się wiosna przyniosła koniec sezonu na odstrzał redukcyjny bobrów. Coraz większa część braci myśliwskiej bierze udział w łowach na największe europejskie gryzonie. Powiększa się również grono osób, które doceniają kulinarne walory bobrzego mięsa. Jak głosi porzekadło „dobra jest zupa z bobra,…”. Tym razem jednak chciałbym zaprezentować przepis na przyrządzenie kiełbasy z bobra. Może być ona świetną przekąską i ciekawostką podczas myśliwskiego spotkania z przyjaciółmi. A tym samym chciałbym obalić dalszą część tego znanego wszystkim, nie koniecznie tylko myśliwym powiedzenia, „… a jeszcze lepsza z wieprza”, i przekonać, że mięso z bobra nie jest złe, to tylko zależy od kucharza.


Kiełbasa z mięsa bobra.

Składniki:

– mięso z bobra oczyszczone z tłuszczu (ok. 6 kg),

– podgardle wieprzowe (ok. 2,5-3 kg),

– bulion ze skór z podgardla (ok. 1,5-2 l),

– łopatka z dzika/wieprzowa (ok. 1-1,5 kg)

– przyprawy do smaku (sól – ok 120g, pieprz, ziele angielskie, jałowiec, czosnek – główka, liść laurowy, majeranek, tymianek, kolendra, cząber).


Sposób przygotowania:

Tuszki bobrów, jak wcześniej wspomniałem, po obieleniu, obieramy z tłuszczu. Mięso oddzielamy również od dość licznie występujących ścięgien. Skóry z wieprzowego podgardla wykorzystujemy do przygotowania bulionu. Skóry zalewamy około 1,5-2l wody i dodajemy przyprawy – liść laurowy, ziele angielskie. Z takiej mieszanki przygotowujemy wywar, który doprowadzamy do zagotowania. Następnie gotujemy na wolnym ogniu około godziny, by jak najwięcej „kleju” wygotowało się ze skór. Po ugotowaniu, bulion pozostawiamy do wystygnięcia. Podgardle i łopatkę (z dzika lub wieprzową) przygotowujemy do mielenia.


Mięso oraz tłuszcz z podgardla mielimy na średnim sitku. Część najbardziej tłustych kawałków można zmielić na drobniejszym, by uniknąć powstawania dużych skupisk tłuszczu. Do zmielonego mięsa dodajemy przyprawy (bez czosnku) oraz sól wedle upodobań. W moim przypadku jest to około 120g soli na 10kg mięsa, z czego około 25g stanowi peklosól, a resztę zwykła sól jodowana. Zmielone mięso dokładnie mieszamy z przyprawami i solą, a następnie odstawiamy na około 12-18 godzin do lodówki, by nastąpił tajemniczy proces „przegryzania się”.


Po wyjęciu mięsa z lodówki dodajemy wyciśniętą przez praskę główkę czosnku. Następnie do zmielonego mięsa dodajemy również bulion ze skór. Jeśli zdarzyło się, że zrobiła się z niego galareta, podgrzewamy go delikatnie, do momentu rozpuszczenia. Należy przy tym pamiętać, że wywar nie może być zbyt ciepły, by zbyt wysoka temperatura nie ścięła białka w mięsie. Tak przygotowaną mieszaninę dokładnie wyrabiamy. Następnie masę kiełbasianą nakładamy do jelit, a w międzyczasie rozpalamy wędzarnię.


Sam proces wędzenia w dużej mierze zależy od posiadanej wędzarni, czy temperatury wędzenia. W moim przypadku użyłem drewna dębowego i olszynowego, a samo wędzenie trwało około 3-3,5 godziny. Po zakończeniu wędzenia zostaje już tylko czas na wystygnięcie wyrobów i degustację. Najlepiej w towarzystwie naturalnego trunku.


Autor tekstu oraz przepisu na kiełbasę z bobra - dr Grzegorz Siwek


POTRAWY Z KRÓLEWSKIEGO MIĘSA BOBRA....


Ogon z bobra

(przepis sprzed prawie 200 lat)

„Odkrój ogon z bobra, zostawiając przy nim kawałek pancerza, polewaj tenże często wrzącą wodą, abyś mógł go z łuski oczyścić. To zrobiwszy włóż w podługowaty rondel lub inne naczynie słoniny w plastyrki nakrajanej, masła, cebuli, goździków, odrobinę ziół suchych, a włożywszy w to oczyszczony ogon bobrowy, zasmaż szybko na mocnym żarze, aby się przyrumienił. Potem wlej w tenże sam rondel szklankę wina czerwonego i bulionu, i gotuj zwolna, dopóki się należycie nie ugotuje. Z pozostałego sosu zbierz tłustość, zagotuj go mocno, dodaj kaparów, truflów i soku z cytryny i daj na stół ugotowany ogon bobrowy z tak przyprawionym sosem.”


Przepis na ogon bobra z pierwszej zachowanej książki kucharskiej z 1682



Przepis na ogon z bobra



Przepis na udziec z bobra.


Kołdunki z bobra

(bardzo stary staropolski przepis)

Wziąwszy pieczonkę bobrową, odłączyć wszystkie mięso od kości, odrzucić żyły i plewki, samo mięso skroić najdrobniej, lecz nie siekać. Utrzeć na tarce korzenia gałganu kawianą łyżeczkę, cokolwiek estragonu, soli w miarę, trochę pieprzu. Stosownie do ilości mięsa, trzecią część łoju wołowego, kruchego od nerek, oczyszczonego z plewki, najdrobniej usiekać, cebuli kilka w łusce zagotowanych, obrać z łuski, usiekać, to wszystko zmięszać, z dodaniem dwóch jaj. Poczem formować kołdunki, zawijając tak przygotowane mięso do ciasta, dobrze zarobionego i rozwałkowanego. Gotować z pilnością, aby do naczynia nie przylegały, spuściwszy na wrzątek zasolony; poczem wybrać łyżką durszlakową, ostróżnie, aby nie popsuć, na półmisek, rozpuścić do gorąca masła z suchym bulonem, zalać kołdunki, i tartym parmazanem osypać.

Gulasz z bobra

• 150 g mięsa z bobra

• 1 cebula,

• 15 g słoniny,

• czerwona mielona papryka,

• 250 g pieczarek,

• sól,

• 1 zielona papryka,

• 2 pomidory

• maślanka do marynaty

Mięso przez 3 doby marynujemy w maślance.

Następnie myjemy i suszymy.

Po uprzednim odkostnieniu kroimy na kawałki. Drobno pokrojoną cebulę podsmażamy na słoninie. Dodajemy mięso, posypujemy solą i papryką. Dusimy do miękkości, podlewając kilkakrotnie wodą. Pomidory sparzone wrzątkiem obieramy ze skóry, kroimy w kostkę. Paprykę kroimy w paski, podobnie jak obrane pieczarki. Wszystko dodajemy do mięsa i dalej dusimy około 15 minut. Gotowy gulasz można podbić śmietaną z niewielką ilością mąki.


Bóbr duszony w piwie

• 6 kg mięsa,

• 1 butelka piwa,

• 6 ząbków czosnku,

• 1 szklanka siekanej pietruszki,

• 2 łyżeczki papryki,

• 1 liść laurowy,

• 1 łyżka ostrego sosu chili,

• 1 łyżeczka soli,

• 1 łyżeczka czarnego pieprzu,

• 1 duża cebula drobno posiekana,

• 1 łyżka oliwy z oliwek,

• 1 szklanka dzikiego ryżu.

Mięso opłukać, osuszyć i podzielić na kawałki. Z czosnku, pietruszki, liścia laurowego, sosu chili, soli, pieprzu i piwa zrobić marynatę i zalać nią mięso. Pozostawić w lodówce na całą noc. Cebulę posiekać i przesmażyć w garnku na oliwie z oliwek. Dodać mięso z marynaty i lekko przyrumienić, a następnie wlać marynatę i dusić przez około 2 godziny na wolnym ogniu. Doprawić solą, pieprzem i czosnkiem. Można podbić śmietaną. Ryż wytaić na sypko, najlepiej w 2 szklankach rosołu. Podawać na liściach sałaty z surówką z kiszonej kapusty.

Kotlety z bobra

• tylne nóżki bobra

• jajko,

• bułka tarta,

• mąka.

Mięso z tylnych nóżek odkostnić i dobrze rozbić tłuczkiem. Obtoczyć w mące, jajku i bułce tartej. Smażyć na mocno rozgrzanym oleju z obydwu stron. Podawać z frytkami i zestawem surówek.

Pasztet z bobra

• 1 kg mięsa,

• liść laurowy,

• 5-6 suszonych grzybów, najlepiej prawdziwków,

• 1 cebula,

• 2-3 wątróbki z bobra lub drobiowe,

• 200-300 g słoniny lub boczku,

• 2 surowe jajka,

• czerstwa bułka,

• gałka muszkatołowa, sól, pieprz, ziele angielskie do smaku.

Mięso pokroić w kawałki i wrzucić do rondla z wodą, dodać liść laurowy, suszone grzyby, cebulę oraz boczek lub słoninę. Gotować na wolnym ogniu do miękkości mięsa. Pod koniec gotowania dodać wątróbki. Wszystko odstawić do ostygnięcia. W rosole, powstałym z gotowania namoczyć bułkę. Mięso po ostygnięciu należy zmielić dwukrotnie wraz z namoczoną bułką w maszynce do mięsa, dodać sól, pieprz, gałkę muszkatołową, ziele angielskie i 2 surowe jajka. Wszystko dobrze wymieszać, przełożyć do brytfanki natłuszczonej i posypanej bułką tartą. Piec około 50 minut w temperaturze 160-180 oC. Pasztet w brytfance przed pieczeniem można naszpikować pokrojoną w paski słoniną lub suszonymi śliwkami.

Przepisy ze stron internetu.






332 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page